Rok 2023 jest rokiem Mikołaja Kopernika. Genialny astronom urodził się dokładnie 550 lat temu i doprowadził do jednego z największych przewrotów w dziejach nauki: „wstrzymał Słońce, ruszył Ziemię”.  Czy skromnemu kanonikowi śniło się, że będzie miał pomnik w wielickiej kopalni? Czy przeczuwał, że stanie się inspiracją dla muzycznych dzieł takich jak najnowszy musical Opery Krakowskiej? Nie wiadomo. Z całą jednak pewnością „Mikołaj, syn Mikołaja z Torunia” zdawał sobie sprawę, ile warte są wiedza oraz otwarty umysł.

Centrum Wszechświata

Dziś heliocentryzm to naukowy pewnik. W czasach Kopernika obowiązywała jednak teoria geocentryczna. Przekonanie, że Ziemia stanowi centrum Wszechświata, towarzyszyło ludzkości od starożytności i na przełomie XV/XVI wieku miało się świetnie. Dzieło Mikołaja Kopernika „O obrotach sfer niebeskich”, w którym dowiódł, że Ziemia krąży wokół Słońca, a nie na odwrót, wywołało prawdziwą rewolucję. W XVII wieku trafiło nawet do indeksu dzieł zakazanych! Ostatecznie jednak nawet inkwizycja nie zdołała zaprzeczyć prawom kosmosu.

Kopernik był nie tylko astronomem, ale też astrologiem (wtedy astrologia należała do poważnych gałęzi wiedzy), prawnikiem, urzędnikiem, dyplomatą (m.in. negocjacje z wielkim mistrzem krzyżackim Albrechtem Hohenzollernem), lekarzem, niższym duchownym, doktorem prawa kanonicznego. Wykształcenie zdobywał w słynnych wszechnicach w Bolonii i Padwie, a także na rodzimej Akademii Krakowskiej.

Jeden z pierwszych turystów

Istnieją przesłanki, które pozwalają sądzić, że podczas studiów w Krakowie, Kopernik wybrał się do wielickiej kopalni. Były lata 90. XV stulecia. Podówczas nie istniała żadna podziemna trasa turystyczna, niemniej ciekawym świata umysłom zdarzało się zajrzeć w kopalniany mrok – trzeba było jednak uzyskać zgodę właściciela żup, czyli króla.

500. rocznica urodzin Mikołaja Kopernika (1973) była doskonałą okazją, by przypomnieć o jego wizycie w wielickiej kopalni. Astronomowi zadedykowano jedną z komór trasy turystycznej (na poziomie I, na głębokości ok. 64 m). W wyrobisku ustawiono solny pomnik wykonany przez zespół górników-rzeźbiarzy pod kierownictwem Władysława Hapka. Solny Kopernik w jednej dłoni dzierży kulę ziemską, w drugiej zaś trzyma kartę tytułową „De revolutionibus orbium coelesium”. Komora i pomnik po dziś dzień zachwycają turystów, którzy zjeżdżają do Kopalni Soli „Wieliczka” z całego świata. Wieliccy przewodnicy opowiadają im o człowieku, który odważył się zmienić porządek Wszechświata.

Kosmiczna muzyka

Mikołaj Kopernik jest również bohaterem najnowszego musicalu Opery Krakowskiej. Pełne rozmachu widowisko muzyczno-sceniczne wkroczy na deski Opery już 1 października. Twórcy dzieła zabiorą publiczność w zapierającą dech w piersiach podróż w czasie – nie tylko dzięki fabule opartej o życiorys genialnego astronoma, ale też poprzez muzykę, w której brzmią echa dawnych form wokalnych oraz instrumentalnych (np. madrygał, chorał gregoriański).

Współcześnie muzyka wydaje się być przede wszystkim sferą doznań czysto artystycznych bądź rozrywkowych, jednak w czasach Kopernika i wcześniej podlegała rozważaniom bezwzględnie naukowym. Co łączy kosmos z muzyką? Główny bohater spektaklu Opery Krakowskiej pt. „Kopernik” niewątpliwie znał pitagorejską koncepcję muzyki sfer. Otóż pitagorejczycy uważali, że ruch ciał niebieskich wywołuje dźwięki, które składają się na harmonijną całość – muzykę sfer. Muzyka ta jest jednak zbyt doskonała, żeby zdołało usłyszeć ją ułomne ludzkie ucho. Pitagoras i jego uczniowie uznawali, że Wszechświat powstał zgodnie z muzycznymi proporcjami. Usiana gwiazdami bogini Nut, muzyka sfer, koncepcja heliocentryczna, teoria Wielkiego Wybuchu: mijają stulecia, lecz ludzkie pragnienie pozostaje niezmienne. Dążymy mianowicie  do poznania oraz zrozumienia otaczającego nas świata, od podziemi po niebo.

19.09.2023