Kamienna układanka

Abu Simbel to dziś jeden z najchętniej odwiedzanych zabytków Egiptu. Świątynię wzniesiono w XIII w. p.n.e. z rozkazu Ramzesa II. Faraon nosił przydomek Wielki i takież pomniki kazał sobie stawiać – cztery zdobiące fasadę Abu Simbel posągi monarchy mają wysokość ok. 20 m. Król zasiada też wewnątrz świątyni, ramię w ramię z Amonem-Re, Re-Horachte i Ptahem.

W roku 1964 eksperci stanęli przed nie lada wyzwaniem – jak ocalić świątynię Ramzesa oraz towarzyszącą mu mniejszą, dedy- kowaną królewskiej małżonce Nefertari i bogini Hathor? Ostatecznie zwyciężyła koncepcja pocięcia zabytku na części i przeniesienia go wyżej, ponad lustro wody Jeziora Nasera. Na czele Międzynarodowej Komisji Ekspertów stanął wybitny polski egiptolog prof. Kazimierz Michałowski. Abu Simbel odcięto od litego skalnego masywu, w którym została wykuta. Świątynię podzielono na 1036 ponumerowanych kawałków o wadze ok. 30 ton każdy, następnie przeniesiono 200 m dalej i 65 m wyżej od pierwotnego miejsca położenia. Zabytek zestawiono na nowo, niczym olbrzymie kamienne puzzle.

Kompleks Abu Simbel został osadzony w sztucznym wzgórzu. Operacja ratunkowa trwała do lipca 1968 roku i kosztowała zawrotne 36 mln dolarów (współcześnie byłoby to ok. 300 mln dolarów). Inżynierowie sprawili się tak wyśmienicie, że zdołali nawet zachować pełne uroku zjawisko. Otóż dwa razy do roku, w lutym i październiku, do wnętrza przybytku wpada słoneczne światło, które oświetla posągi Amona, Horachte oraz Ramzesa, pozostawiając jedynie pogrążonego w mroku Ptaha, pana podziemi. Słońce spóźnia się tylko jeden dzień w porównaniu z zamierzeniami starożytnych budowniczych.

Z Nubii do Paryża

Ramzes II uchodzi za megalomana. Żył z rozmachem godnym podwójnej korony starożytnego Egiptu, zaś jego nubijska świątynia długie wieki później stała się przyczynkiem ważnej dyskusji.

Nieprzypadkowo cztery lata po pomyślnym przeniesieniu Abu Simbel, 16 listopada 1972 roku Konferencja Generalna Organizacji Narodów Zjednoczonych dla Wychowania, Nauki i Kultury (UNESCO) przyjęła „Konwencję w sprawie ochrony światowego dziedzictwa kulturalnego i naturalnego”.

Twórcy dokumentu podkreślili m.in., że: „niektóre z dóbr dziedzictwa kulturalnego i naturalnego mają wyjątkowe znaczenie uzasadniające konieczność ich zachowania, jako elementu światowego dziedzictwa całej ludzkości”. Konwencja zdefiniowała, czym jest dziedzictwo kulturalne i naturalne, a także utworzyła mechanizmy dla działań międzynarodowych służących jego ochronie.

Artykuł czwarty podkreśla: „Każde Państwo będące Stroną niniejszej Konwencji uznaje, że na nim spoczywa w pierwszym rzędzie obowiązek zapewnienia identyfikacji, ochrony, konserwacji, rewaloryzacji i przekazania przyszłym pokoleniom dziedzictwa kulturalnego i naturalnego”. Jednocześnie artykuł siódmy zapowiada: „W rozumieniu niniejszej Konwencji za międzynarodową ochronę dziedzictwa kulturalnego i naturalnego uważane jest ustanowienie systemu współpracy i pomocy międzynarodowej, mającego na celu udzielanie Państwom będącym Stronami Konwencji pomocy w ich wysiłkach podejmowanych w celu zachowania i zidentyfikowania ich dziedzictwa”.

Uchwalona w Paryżu Konwencja powołała do istnienia „Listę dziedzictwa światowego” oraz „Listę dziedzictwa światowego w niebezpieczeństwie” (art. 11). Gdyby istniały w latach 60., Abu Simbel z pewnością znalazłoby się na tej drugiej, obiektów zagrożonych np. przez „projekty wielkich robót publicznych”. Na tę pierwszą egipską świątynię wpisano w roku 1979.

Wspólny skarb, wspólna troska

Polska była jednym z pierwszych państw, które ratyfikowały Konwencję UNESCO. Pierwszy skład Listy uzgodniono podczas sesji UNESCO, która odbyła się w dniach 5-8 września 1978 roku w Waszyngtonie. Podziemna Wieliczka oraz Stare Miasto w Krakowie znalazły się w towarzystwie m.in. Parku Yellowstone, Wysp Galapagos czy katedry w Akwizgranie. Od tamtej pory Lista UNESCO wydłużyła się do 1157 obiektów, które stanowią „najwyższą powszechną wartość” i są spuścizną całej ludzkości. 17 z nich znajduje się w Polsce. W roku 2013 rozszerzono wpis wielickiej kopalni o kopalnię w Bochni oraz Zamek Żupny – wspólnie figurują na Liście jako Królewskie Kopalnie Soli w Wieliczce i Bochni.

Z kolei lista zagrożonego dziedzictwa obejmuje 55 miejsc, m.in. Aleppo, Palmirę, lasy deszczowe na Sumatrze. UNESCO, czyli Organizacja Narodów Zjednoczonych dla Wychowania, Nauki i Kultury powstała jesienią 1945. Tuż po niszczycielskiej okrutnej wojnie potrzebna była nadzieja, że świat da się odbudować dzięki międzynarodowej współpracy, nie zaś pod dyktando brutalnej siły, pod presją militarnych potencjałów. UNESCO miało i wciąż ma za zadanie dbać o pokój poprzez wspieranie kultury, edukacji, nauki, poprzez dialog między kulturami i cywilizacjami.

W preambule Aktu Konstytucyjnego UNESCO czytamy, że wojny rodzą się w ludzkich umysłach i tam też powinny być zwalczane. Lista UNESCO jest najlepszym dowodem na to, jak wiele mamy wspólnego. Kulturowe oraz przyrodnicze skarby jednoczą wokół siebie, inspirują do poszerzania wiedzy, a także do pokojowej dyskusji i współdziałania na rzecz ochrony światowego dziedzictwa – naszego dziedzictwa.

Lata 60. XX wieku. Egipski rząd postanawia wybudować Wielką Tamę Asuańską. Niebawem powstanie ogromne, długie na 500 km Jezioro Nasera. Tyle tylko, że sztuczny zbiornik pochłonie wiele starożytnych zabytków, a wśród nich wspaniałą świątynię Abu Simbel. Wszystko pod chwytliwym, lecz koszmarnym hasłem „Zatapiamy przeszłość dla przyszłości”. Świat mówi stanowcze „nie” i pod auspicjami UNESCO zaczyna zbierać pieniądze na ratowanie Abu Simbel.