W wielickiej kopalni jest wiele unikatowych miejsc – Groty Kryształowe zajmują czołowe miejsce na liście podziemnych fenomenów. Znajdują się one daleko od szlaków turystycznych.

Geneza Grot

Groty Kryształowe często nazywane są krasem solnym. Kras to proces rozpuszczania skał przez wody powierzchniowe lub podziemne. W rezultacie w górotworze powstają pustki, które często wypełniane są wtórną szatą minerałów, w przypadku wielickich grot minerały te to kryształy halitu, czyli minerału soli kamiennej.

Wody, które przyczyniły się do powstania systemu krasowego grot wiązane są z utworami podsolnymi, zwanymi skawińskimi, a sam proces  tworzenia się dużych solnych kryształów prawdopodobnie wynikał z oziębienia górotworu związanego ze zlodowaceniem krakowskim przebiegającym 730-430 tysięcy lat temu. Spadek temperatury skał skutkowało uruchomieniem procesu wtórnej krystalizacji i powstaniem w kawernach i szczelinach dużych kryształów soli.

Struktura kryształu

Kryształy z grot mają swoją opowieść. Nie są prostym chlorkiem sodu, ale skomplikowaną strukturą, która ciekawskim może posłużyć jako scenariusz do znakomitego filmu. Uważna obserwacja pozwala na odkrycie tajemnic sprzed kilkuset tysięcy lat.

Halit, czyli minerał soli kamiennej, krystalizuje w dość nudny sposób – buduje monotonne kryształy w formie sześciennych kostek. Kryształy z grot jednak postarały się przed tą nudą uciec. I skutecznie im się to udało. W ich wnętrzu widzimy rozmaite sposoby ucieczek przed rutyną fizyki. Widzimy w ich ziarna piasku i  iłu, na których wyrosły. Widzimy także chmury banieczek – zwanych inkluzjami, które zawierają gaz i solanki, z których dawno temu powstały.

Niejednokrotnie znajdujemy w kryształach z grot (obserwując te, które są gruzem zalegającym na ich spągu) coś, co kojarzy nam się z współczesnym budownictwem. 

Libella to przyrząd pomiarowy służący do oceny poziomu płaszczyzn, które nam zbudowali budowlańcy. Jest to pojemnik z cieczą, w której porusza się banieczka gazu. Jeśli podłoga naszego domu jest pozioma, to banieczka ustawi się na środku przyrządu. W gruzie z grot często spotykane są libelle, które kilkaset tysięcy lat temu stworzyła nam natura.

Groty czy Grota?

Na początek należy odpowiedzieć na pytanie: co to jest grota? Wedle mądrych słów, które podpowiada nam internet grota to nic innego, jak potoczne określenie jaskini. Słowo to zostało zapożyczone z języków włoskiego, francuskiego oraz hiszpańskiego. Jaskinia zaś to pustka  w skale, w której może swobodnie przemieszczać się człowiek. Uzbrojeni w tę wiedzę jesteśmy przekonani, że Dolna Grota Kryształowa w pełni zasługuje na miano groty. A co z górną?

Górna Grota Kryształowa to w rzeczywistości jest wyrobisko powstałe po wybraniu całych partii pokrywy krystalicznej (ich przykłady są doskonale widoczne w holu Instytutu Nauk Geologicznych UJ). Prawidłowa nazwa wielickich Grot Kryształowych to Dolna Grota Kryształowa (naturalna pustka powstała w górotworze, obecnie w większej części podsadzona) oraz Górna Komora Kryształowa (wyrobisko powstałe po eksploatacji wtórnego halitu).

Największe kryształy

W grotach rozpoznano poważnymi badaniami naukowymi co najmniej trzy genetycznie różniące się odmiany wtórnego halitu. Ten, który nas najbardziej zachwyca to odseparowane od siebie sześcienne kostki, budujące grupy kryształów. Charakteryzują się one wielkością krawędzi dochodzącą do kilkunastu centymetrów.

Na przeciwległym biegunie lokują się skupienia drobnego halitu. Kryształki wielkością nie przekraczają kilku centymetrów. Jest ich stosunkowo niewiele, ale jednak zaznaczają swą obecność. Halit masywny, zbliźniaczony, to podstawowy rodzaj wtórnej soli w Grotach Kryształowych. Eksploatowany był w komorach zwanych obecnie Przedsionkiem Grot Kryształowych oraz Komorą Pośrednią. W Górnej Grocie Kryształowej widoczna jest masa zbliźniaczonego wtórnego halitu. Tam widoczny jest wtopiony w masę soli kryształ, którego krawędzie mają około 50 cm.

Rezerwat – trudne jego losy

Po okresie rabunkowego pozyskiwania z grot kryształów halitu nastąpił czas refleksji, który pozwolił na uratowanie tego, co jeszcze w nich pozostało. W 1928 roku zarządzenie Ministra Przemysłu i Handlu został ustanowiony podziemny rezerwat przyrody nieożywionej, kontrolowany przez specjalnie powołany Komitet Nadzorczy, złożony zarówno z naukowców, jak i przedstawicieli kopalni. Niestety, ustawa o ochronie przyrody z 1934 roku nie wymieniała grot w spisie rezerwatów. Podobnie też w powojennej ustawie z kwietnia 1949 roku ich nie uwzględniono. Status prawny ochrony grot nie był zatem do końca klarowny. Stan ten trwał do końca lat 90. XX wieku, kiedy to w wyniku przemian ustrojowych państwa polskiego i związanej z tym zmianom procedury ustanawiania rezerwatów przyrody Wojewoda Małopolski rozporządzeniem nr 84/2000 z dnia 11 września 2000 roku uznał rezerwat pod nazwą „Groty Kryształowe”.

Dlaczego są unikatowe?

Co zatem czyni wielickie Groty Kryształowe tak cennymi i unikatowymi? W różnych kopalniach soli znajdowane były tego typu obiekty, jednak są one umiejscowione w cechsztyńskich złoża soli, czyli zupełnie innego wieku (około 250-300 milionów lat temu) niż wielickie złoże. Paradoksem Wieliczki jest to, że stara, zabytkowa kopalnia eksploatowała stosunkowo młode złoże liczące około 13,6 mln lat. W mioceńskich złożach soli nie znaleziono do tej pory podobnego obiektu. Poza tym kryształy z wielickich grot charakteryzują się wyjątkową urodą…

Drugie Groty Kryształowe

Groty Kryształowe są najbardziej okazałym przykładem wtórnej krystalizacji halitu, ale nie jedynym znanym w kopalni. Pierwsze skupienia wtórnego halitu znaleziono w połowie XIX wieku w rejonie pochylni prowadzącej z podłużni Leopold – Münch  do komory Baum. Okazy pozyskane z tego rejonu zasiliły kolekcje mineralogiczne wielu placówek muzealnych, w tym Muzeum Historii Naturalnej w Wiedniu. Eksponowany jest tam bardzo duży blok wtórnego halitu z Wieliczki. Dziś małe kawerny porośnięte wtórną solą spotykamy w rejonie pod grotami – w rejonie schodów prowadzących do komory Baum, w chodnikach zlokalizowanych poniżej tych schodów oraz w poprzeczni 2-393 znajdującej się pod grotami. 

Najbardziej intrygującym znaleziskiem jest pustka o wysokości około 6 metrów, którą natrafiono wierceniem otworu podsadzkowego w podłużni Ulman na poziomie III. Inspekcje kamerą introskopową wykazały, że porośnięta jest kryształami halitu bardzo podobnymi do tych, które znamy z grot. Przeprowadzone badania geofizyczne i echosondą wykazały jednak stosunkowo niewielkie poziome rozprzestrzenienie się tej pustki. Odpowiedz na pytanie o istnienie nowej Groty Kryształowej mogą dać jedynie prace wiertnicze i górnicze (znaleziona pustka może to być po prostu fragment dawnego wyrobiska wypełnionego solanką, w której współcześnie powstały wtórne kryształy halitu).

Maszyna

Magiczne Groty Kryształowe służyły też przyziemnym celom, czyli po prostu pozyskiwano w nich sól. Komora zwana Przedsionkiem Grot oraz Komora Pośrednia to są po prostu wyrobiska powstałe po eksploatacji halitu z Grot. Pozyskiwane bloki soli musiano jakoś transportować do szybu, a jedyną racjonalną możliwością był transport szybikiem łączącym Groty z poprzecznią Schwind na poziomie IIn.

Ostatnio prowadzone prace w Grotach, wynikające z realizacji planu ochrony rezerwatu, wykazały, że w Grotach musiało istnieć specjalne urządzenie transportowe. W Komorze Pośredniej po usunięciu zalegającego w niej urobku w ociosach komory odsłonięto ślady dawnych urządzeń – wręby pod wał oraz pod liny prowadzące do szybika. W Dolnej Grocie Kryształowej, w jej stropie, znajduje się wrąb, który do tej pory wiązano z wentylacją obiektu. Wydaje się, że jego przeznaczeniem było zgoła inne – prawdopodobnie przechodziły nim liny, które przy użyciu ręcznego krzyża umiejscowionego w Dolnej Grocie umożliwiały transport szybikiem pozyskanych z Grot solnych bloków.

Pierwsze fotografie

Odkrycie pustek wypełnionych kryształami soli miało też znaczenie prestiżowe. Groty stały się jedną z wizytówek kopalni.  W latach 90. XIX wieku fotografia stała już mocno na nogach i w końcu zawitała do wielickich podziemi. Pierwszym znanym jej reprezentantem był renomowany krakowski fotograf Awit Szubert. Za zgodą zarządu kopalni wykonał on w roku 1892 cykl fotografii obrazujących podziemny solny świat. Wśród zdjętych przez niego widoków nie zabrakło zdjęcia z grot. Wtedy jeszcze nie odkryto Dolnej Groty, ani nie istniała Górna Grota, zatem zdjęcie podpisane Grota Kryształowa pokazuje znany nam dziś Przedsionek Grot.

Kolejnym fotografem, który zmagał się z materią wielickich podziemi był Jan Czernecki. Był fotografem, ale też wydawcą, księgarzem, pisarzem, należał do młodopolskiej elity. W 1902 roku wykonał na zlecenie c. k. Krajowej Dyrekcji Skarbu we Lwowie zestaw zdjęć obrazujących podziemia kopalni. Wśród nich nie zabrakło zdjęć z Grot, spośród których jedno jest intrygujące. Przedstawia dwóch górników otoczonych całą masą solnych kryształów. Niepokój jednak budzą wielkie kilofy w ich rękach…

Obrazy Stachiewicza

Piotr Stachiewicz był malarzem. Żył i tworzył w ciekawych czasach, czego jednak nie zawsze należy zazdrościć. Artystyczne wykształcenie zdobył  w Krakowie i Monachium w latach 70. i 80. XIX wieku Wśród obrazów, które namalował, dwanaście przedstawiało podziemia Kopalni „Wieliczka”. Obrazy te zaginęły, ale znane są z reprodukcji w postaci pocztówek. Wśród prac tworzących ten cykl dwie pokazują Groty Kryształowe. Na jednym z nich widoczny jest górnik wynoszący na plecach cały wór kryształów. Inny obraz pokazuje górników w Grotach pozyskujących sól. I ten obraz jest intrygujący, bowiem jest identyczny ze zdjęciem autorstwa Jana Czerneckiego. Piotr Stachiewicz najwyraźniej malował ze zdjęć, co jest poniekąd zrozumiałe, bowiem malarz przy sztalugach w podziemiach kopalni raczej nie jest na swoim miejscu.

Pocztówka z lat 30. z obrazem Piotra Stachiewicza, przedstawiająca górnika niosącego kryształy z Grot podpisana jest „Grota Kryształowa imienia Prezydenta Mościckiego”. Groty jak widać stopniowo awansowały w hierarchii ważności….

Groty Kryształowe a kobiety

Każdy, kto pokonał dystans dzielący szyb Kinga, Daniłowicz, czy Regis z Grotami Kryształowymi, wie jakiego dokonał wyczynu. Zjazd na III poziom kopalni, mozolna wędrówka na poziom II wyższy do komory Baum, chwila odpoczynku i wejście w zakamarki Grot to nie byle jakie zadanie. Dlatego też ze zdumieniem oglądamy zdjęcia z Grot wykonane w 1939 roku, a dostępne w Narodowym Archiwum Cyfrowym. Na jednym ze zdjęć widoczna jest elegancka dama w jasnym płaszczyku, w nieskazitelnych, pięknych, wypolerowanych czarnych bucikach. O tym, że zdjęcie nie jest przykładem indywidualnej bufonady świadczy dokumentalny film Jarosława Brzozowskiego z 1946 roku pt. „Wieliczka”. Uwiecznione w nim kobiety, zwiedzające Groty, także są pełne szyku i elegancji. Dojście do Grot  w bucikach na wysokim obcasie jest raczej niemożliwe, ale kto wie?