Około 100 osób – pracowników Kopalni Soli „Wieliczka spotkało się 7 kwietnia w pochylni Erazma Barącza. Na podziemną Drogę Krzyżową zabrali swoich najbliższych, by rodzinnie przeżywać wydarzenia Wielkiego Piątku.

Zwyczaj

Jedni w galowych mundurach, drudzy prosto od codziennych zajęć – wszyscy skupieni, wyciszeni, zadumani, gotowi podążać w rozważaniach za Jezusem. W tym roku raz po raz padało Jezusowe pytanie: „Przyjacielu, po coś przyszedł?”. Nabożeństwu przewodniczył proboszcz parafii p.w. św. Klemensa ks. dr Wojciech Olszowski. Modlitwa zakończyła się tradycyjnie błogosławieństwem w kaplicy św. Kingi, przy pomniku św. Jana Pawła II. Wielkanocne życzenia złożył zebranym Paweł Nowak, Prezes Zarządu Kopalni Soli „Wieliczka” S.A.

Wielkopostne nabożeństwa mają w wielickiej kopalni długą tradycję. Przed I rozbiorem Polski (1772) w Wielki Piątek głoszono kazania pasyjne. Tego dnia nie wykonywano cięższych robót, ograniczając się tylko do zadań niezbędnych dla podtrzymania wydobycia soli.

Wiara

„Golgota Wielickich Górników” została poświęcona 2 kwietnia 2010 roku, w 5. rocznicę śmierci św. Jana Pawła II. Papież w swych naukach podkreślał: „Nie można oddzielić krzyża od ludzkiej pracy. Nie można oddzielić Chrystusa od ludzkiej pracy”. Krzyż towarzyszy wielickiej załodze od przeszło siedmiu stuleci – wieszany w nadszybiach, kreślony na solnych ociosach, rzeźbiony w soli i drewnie. Podziemne miejsca kultu przypominają, że zabytkowa wielicka kopalnia to nie tylko dziedzictwo materialne, ale również duchowe, wciąż żywe, o czym najlepiej świadczy wielkopiątkowa modlitwa w pochylni Barącza. Stacje Męki Pańskiej są dziełem wielickich górników-rzeźbiarzy: Pawła Janowskiego, Piotra Starowicza i Jacka Talapki. Powstały w drewnie lipowym, w każdej znajduje się kamień pochodzący z Golgoty.

Modlitwa

Droga Krzyżowa pozwala stanąć twarzą w twarz z własnym ułomnym człowieczeństwem oraz z konsekwencjami grzechu. Wędrówka od stacji do stacji nie jest łatwa. Wiedzie pod górę – w Wieliczce kopalnianym chodnikiem, ponad 100 m pod ziemią. Pod górę, bo krzyż stał na szczycie Golgoty. Wielki Piątek przypomina o cenie zbawienia, ale też o przebaczeniu i litości, o sile i odwadze, z jakimi Chrystus wziął krzyż na swe barki. Po co to wszystko było? Tyle cierpienia? Tyle upokorzenia? Odpowiedź jest jedna: z miłości. Z bezgranicznej miłości Boga do ludzi.