2023 rok to dla wielickiej kopalni rok szczególny, i to nie tylko z uwagi na 45. rocznicę obecności na liście UNESCO, ale także liczne górnicze i turystyczne sukcesy. Jednym z nich jest wydarzenie, które nie może nie zaistnieć na łamach Solanki, szczególnie tej podsumowującej rok w kopalni.

Choć liczba ta wydawać się może niewiarygodna to dane statystyczne precyzyjnie pokazują, że od zakończenia II wojny światowej podziemia Wieliczki odwiedziło już ponad 50 milionów gości, w tym ponad 30,6 mln to turyści krajowi. Ta magiczna liczba została przekroczona w połowie września. Warto w tym miejscu podkreślić, że kopalnia w Wieliczce jest jedną z najstarszych atrakcji turystycznych w Polsce, była też pierwszym w pełni zorganizowanym miejscem dedykowanym turyście.

Zwiedzanie dla elit

Jednym z pierwszych turystów podziemnej Wieliczki był najprawdopodobniej Mikołaj Kopernik. Zwiedzanie miejsc pracy górników organizowano już w XV wieku. Były to jednak czasy królewskiego panowania, a dostęp do takich „atrakcji” mieli tylko nieliczni, przez długi czas tylko za zgodą władcy. Przedstawiciele klas wyższych, humaniści, dostojnicy świeccy i kościelni, uczeni, dyplomaci… Oni przede wszystkim mogli uczestniczyć w takiej niezwykłej wyprawie w głąb ziemi. W czasach zaborów utworzono Księgę Zwiedzających, w której znamienitsi goście pozostawiali swe autografy, ale także wprowadzono regularne zwiedzanie, z instrukcją dla gości.

Wyznaczona była trasa do zwiedzania, a gościom organizowano dodatkowe atrakcje np. przejazd promem w komorze Przykos. Na przełomie XIX i XX wieku podziemia zwiedzało około 100 osób tygodniowo. Współczesna Trasa Turystyczna obejmuje podobny obszar, jak ta z początku XIX wieku, część wyrobisk jest ta sama, ale w tamtym czasie nie było jeszcze m.in. kaplicy św. Kingi.

Kopalnia dla każdego

Powszechną dostępność turystycznego szlaku przynosi tak naprawdę dopiero rok 1945. Dane statystyczne w pierwszych latach powojennych (do 1954 roku) nie wyszczególniają gości zagranicznych. Być może byli tak nieliczni, że nie odnotowano tego faktu w ogólnych statystykach. Rok 1945 owocuje piękną liczbą 10 tys. gości, 1975 skokiem do 70 tys. osób, a dla przykładu rok 1957 osiągnięciem aż 283 tys. zwiedzających. W roku 1960 roku kopalnia ogranicza na czas remontu szybu Daniłowicza turystyczne wizyty i zamyka rok tylko liczbą 66 tys. osób, ale po nim wzrosty są już systematyczne.

Pierwsze powojenne 25-lecie to sumarycznie prawie 7 mln osób, w tym ponad pół miliona gości zagranicznych. Można powiedzieć, że nastąpił już wtedy swoisty boom na Wieliczkę. Prawdziwą rewolucję, w zakresie postrzegania znaczenia kopalni i jej rangi, przyniósł co prawda dopiero wpis na listę UNESCO w 1978 r. Ciekawym jest jednak fakt, iż największe rekordy lat 70. miały miejsce w roku 1975, a więc 3 lata przed wpisem. Przyciągnęła wtedy ponad 794 tysiące gości. Z uwagi na ograniczenia związane m.in. ze stanem wojennym i koniecznością odbudowy turystyki po nim tę liczbę po raz kolejny udało się uzyskać dopiero w 2003 roku. Drugie powojenne 25-lecie (1970-94) to sumaryczna liczba 13,3 miliona turystów, a trzecie (1995- 2019) blisko 26,5 mln zwiedzających. Lata 1987-88 były czasem kolejnego remontu szybu Daniłowicza i zamknięciem obiektu dla ruchu turystycznego.

W efekcie dziejowych zawirowań pierwszy turystyczny milion kopalni to rok 2005, a historyczny rekord 2019. Wielickie podziemia odwiedziło wtedy ponad 1,86 mln turystów. W najbardziej popularne dni Trasą Turystyczną wędrowało tego historycznego roku blisko 10 tys. turystów dziennie. Po spadku liczby zwiedzających, spowodowanym pandemią COVID-19, ruch sukcesywnie się odbudowuje. Warto podkreślić, że ostatni, trzeci w historii remont szybu Daniłowicza był pierwszym bez zamknięcia podziemi dla ruchu. Rok 2023 kopalnia planuje zamknąć liczbą prawie 1 484 tysiące osób.